Czas cudów!

Żyjąc długo z autystykiem pod jednym dachem przyzwyczajamy się do jego zachowań i ograniczeń.
Popadamy w rutynę. Rozumiemy się bez słów ( u nas dosłownie i w przenośni). Nie oczekujemy spektakularnych zmian, choć nadal chodzimy na różne terapie, ćwiczymy w domu i staramy się uczyć.
A jednak w zupełnie niespodziewanym momencie coś się zmienia. Tak było z wydmuchiwaniem nosa. Już straciłam nadzieję, że kiedykolwiek Bartek opanuje tę umiejętność,  a on  w okolicach szóstej klasy wydmuchał nosa jakby robił to od zawsze. Drugą czynnością, której nie mógł opanować było zawiązywanie butów. Kiedy był mały przy kupowaniu obuwia nie raziło, że to ja mu je zawiązuje (komentarze raczej były miłe). Potem wpadłam na pomysł i kupowałam mu buty na rzepy. Kiedy jednak ostatnio poszliśmy na rolki spotkała mnie bardzo niemiła reakcja innych ludzi, kiedy to zakładałam i wiązałam rolki chłopakowi, który ma 180cm wzrostu. Zaczęliśmy unikać miejsc , gdzie zwykle jest dużo ludzi, albo zakładałam mu już rolki w domu. Aż pewnego razu pod koniec października mój syn zawiązał sobie samodzielnie adidasy! Ponieważ na początku robił to niezbyt starannie kilka krotnie musiał je zawiązywać przystając na ulicy co spowodowało że szybciej nauczył się zawiązywać mocno.
Czas przedświąteczny nie sprzyja nauce, ani terapii bo dominują w domu dwie rzeczy: sprzątanie i przygotowywanie specjałów na świąteczny stół. I znowu dylematy, co będzie jadł człowiek który jest na diecie wybiórczej z własnej woli i z woli lekarza. Bartosz staną na wysokości zadania i tuz przed świętami zjadł pierwszą w życiu mandarynkę, a w pierwszy dzień Świąt zjadł na śniadanie ( zamiast swojej kaszki) wędlinę, a u cioci zjadł bigos,co spowodowała,że wprawił mnie w stan euforii .
I niech mi ktoś powie, czy nie jest to czas cudów?!

Komentarze

  1. Dziękuje! Tak naprawdę zdarzają się one co chwila tylko ich nie zauważamy, albo traktujemy je jako rzecz oczywistą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nauczmy się je zauważać :-)
      Może czas zwolnić tempo?
      (pytanie retoryczne, skierowane głównie do mnie...)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść ojca przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu" - Rupert Isaacson

Twoje dziecko jest inteligentne.

"Maria i ja"