Nostalgia
Są takie dni, że nagle mam ochotę na wspomnienia. Szczególnie wtedy, gdy nagle okazuje się, że moje dzieci zaczynają dorastać. Za kilkanaście dni moja "mała córeczka" skończy 18 lat. Dzisiaj idzie na Studniówkę, a za rok będzie już tylko gościem. Wyjęłam stare fotografie z własnej studniówki, czarno- białe, stare kalendarze kieszonkowe z tamtego czasu ( mam taki zwyczaj, że wszystkie zostawiam) i nie chce mi się wierzyć, że to było tak dawno temu. Nie było wtedy łatwo. Był wtedy stan wojenny , o wszystko było trudno, ale pamiętam radość i ekscytację z samego faktu, że jest się młodym i cały świat do mnie należy. Teraz przekazuję pałeczkę mojej córce wierząc, że to przed nią świat jest do zdobycia, a za kilkadziesiąt lat to Ona będzie oglądać swoje zdjęcia z łezką w oku, wspominając stare dobre czasy.
Czas leci nieubłagalnie...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi kalendarzykami
Pozdrawiam ;)
To prawda...czas leci jak oszalały. Dlatego trzeba o tym pamiętać i korzystać z każdego dnia..czerpać z życia garściami. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Z tego, co piszesz - będzie to rok pełen zmian. Oby przyszły gładko!!
OdpowiedzUsuń