Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Boże Narodzenie 2012 roku

Obraz
Nim gwiazdka zabłyśnie, nim święta przeminą, niech Was pobłogosławi Panienka z Dzieciną! Niech się Wasze życie w szczęśliwości splata - dziś, jutro , w Nowym Roku i po wszystkie lata!    

Miesiąc z Jane Austen

Obraz
Paulina na swoim blogu "miasto książek" zaproponowała zabawę na 237 urodziny Jane Austen, które przypadają 16.12.2012r. Otóż trzeba w przeciągu miesiąca napisać recenzję książki  lub adaptacji filmowej tych że powieści . Jane jest autorką tak znanych romansów jak choćby "Rozważna i romantyczna" czy "Duma i uprzedzenie". Żyjąca w Anglii na początku dziewiętnastego wieku daje nam opis obyczajowości tamtej epoki. I choć dawno jej powieści trącą "myszką" to są świetnym źródłem na scenariusze filmowe. Kto ma ochotę może spróbować. Jane Austen 16. XII. 1731r. - 18.VII. 1817r.

"Maria i ja"

Obraz
Ostatnio ukazało się sporo nowych pozycji książkowych z magicznego kręgu - spektrum autyzmu. Jedną z nich jest "Maria i ja" autorstwa Miguela Gallardo, wyd.Egmont. Książka , a w zasadzie komiks, jest rekomendowany przez Fundację Synapsis. Miguele Gallardo jest tatą Marii, która ma autyzm. Jest cenionym ilustratorem i również rysuje dla swojej córki , która ma niezwykłą zdolność zapamiętywania imion wszystkich ludzi, których spotyka. Jego rysunki są dla niej formą komunikacji i porządkowania świata. Publikacja ma przybliżyć problem autyzmu tym którzy niewiele o nim wiedzą. Jednak mam wrażenie, że ci którzy nic nie wiedzą niewiele zrozumieją z tej publikacji. A ci , którzy borykają się na codzień z autyzmem  troszkę się uśmiechną  rozpoznając samych siebie. Mnie najbardziej urzekł sposób w jaki ojciec opisuje swoja niezwykłą córkę, ich wzajemne relacje. Fantastycznie są też  przedstawione dwie rozmowy między nimi. Na koniec dołączono piktogramy z życia codziennego, które

Audiobooki

Obraz
Jak wszyscy autystycy, Bartek miał i nadal ma problemy z mową. Pomimo usilnych terapii skierowanych na tę sferę, delikatnie mówiąc, efekty są takie sobie. Okazało się, że nasz syn ma zaburzenia w przetwarzaniu dźwięków mowy. Ponieważ bardzo chce mówić i zrozumieć to co do niego mówimy próbuje uczyć się dialogów ze swoich ulubionych filmów. Mogę dodać, że jego nauka kosztowała nas trzy odtwarzacze Video i dwa DVD. Gdy był mniejszy robiliśmy sobie rodzinne konkursy pt. "Z jakiego to filmu- bajki jest wypowiedziane zdanie przez Bartka." Teraz na fali popularności audiobooków wpadłam na pomysł, żeby spróbować poprawić te sferę zaburzeń u naszego Kosmity ( a nuż się uda!). Zaczęliśmy bardzo ambitnie w tamtym roku. Bartek dostał na urodziny Mp3 i nagraliśmy mu pierwszą część " Władcy pierścieni." Niestety po kilkunastu próbach daliśmy mu spokój. W tym roku wydaje nam się, że analiza słuchowa trochę się poprawiła, więc gdy ujrzałam w księgarni książki"Toy Story 2 i 3

Nikt go nie lubi

Obraz
Listopad jest miesiącem do narzekania, a nie do lubienia. Krótkie dni, mgliście i jeszcze w głowie wspomnienia lata. Refleksyjne, żeby nie powiedzieć, smutne święta . Tymczasem ja chcę was  namówić na polubienie tego miesiąca, bo jest jak brzydki niechciane dziecko, które otoczone miłością i troskliwą opieką może stać się pięknym łabędziem. Jest to czas na czytanie książek pod ulubionym pledem z filiżanką kawy lub herbaty pod ręką. Pichcenie w kuchni, robienie fantazyjnych robótek ręcznych i rozmów o życiu. Spacerów w południe i wieczorem we mgle. A na tych spacerach odkrywanie" perełek". Zobaczcie sami:

Wspomnienie

Obraz
Ostatnio przeglądałam zdjęcia z Agnieszką i zachwyciło mnie jedno. Chciałam Wam je pokazać - za zgodą autorki. Lato, Janowiec nad Wisłą

Święto Odzyskania Niepodległości

Obraz
         Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem - staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo     zajmujących dane terytorium.   W tym roku po raz pierwszy nasza rodzina rozdzieliła się i świętowaliśmy to samo w różnych miejscach. Artur pojechał do Warszawy, Magda była w Krakowie a ja z Bartkiem w Radomiu. Spotkaliśmy się dopiero około 20.00 na późnej kolacji. Każdy dzielił się swoimi przeżyciami z obchodów Święta Narodowego. Przyznam się, że moja refleksje z tego dnia są smutne. My z Bartkiem zaczęliśmy od Mszy Św. i tu miłe zaskoczenie. Kościół był udekorowany biało czerwonymi kwiatami, homilia była o patriotyzmie, a modlitwy za Ojczyznę. Potem zaprowadziłam Bartosza pod pomnik pułkownika Dionizego Czachowskiego, jednego z wielkich bohaterów Powstania Styczniowego. Za czasów Drugiej Rzeczpospolitej bardzo czczono jego pamięć właśnie w dniu 11 listopada. W Radomiu oprócz pomnika jest jego  mauzoleum w kościele Ojców Bernardynów. Niestety dzisiaj pomnik i jego otoczenie

P.S. do Października

Zapomniała o jeszcze jednym wydarzeniu, a wydaje mi się, że był to przełomowy moment dla Bartosza. Od 7.10. do 14.10. trwał w Radomiu Tydzień Kultury Chrześcijańskiej. Z bogatego programu wybrałam spektakl " Poskromienie złośnicy" W. Szekspira, w reż. ks. Andrzeja Kani. Spektakl był przygotowany przez  teatr Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. H. Sienkiewicza w Szydłowcu. Z ks. Andrzejem znam się od lat. Prowadził teatr w Radomiu przy naszej parafii. Magda brała udział w tych przedstawieniach i raz nawet Bartosz dostał niewielką rolę w spektaklu "Mały książę". Potem ksiądz wyjechał z Radomia do Szydłowca, ale nadal przyciąga młodzież reżyserując spektakle. A ten moment przełomowy to taki, że nasz syn po raz pierwszy był bardzo zainteresowany spektaklem niemuzycznym. Pilnie obserwował co się dzieje na scenie. Wsłuchiwał się w dialogi. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli chodzić na" zwyczajne " sztuki, a nie tylko na muzy- kale, balet i opery. Zdaje

Październik pełen wydarzeń

Tak szybko minął październik, że nie miałam czasu napisać choć krótkiej notatki co się u nas dzieje. Wystarczyło mi czasu tylko na tytuł posta. Teraz chcę nadrobić zaległości i opiszę w telegraficznym skrócie wydarzenia z poprzedniego miesiąca. Od 1. 10. zaczęliśmy się uczyć systematycznie z przewagą ćwiczeń rozwijających mowę ponieważ coś drgnęło w tym temacie. Mamy dużo czytania na głos i odpowiadania na pytania do tekstu. Włączyliśmy w to zajęcia plastyczne, bo najwięcej problemów  Bartek ma z dwuznakami. Zaczął też chodzić na spotkania Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Bardzo czuł się samotny i pożalił się na któryś zajęciach logopedycznych pani Beacie. A nie jest to proste zapisać niemówiącego autystyka na jakiekolwiek zajęcia. Nawet projekt wolontariatu koleżeńskiego "Mary i Max", skierowany do młodzieży autystycznej i z Zespołem Aspergera , w jednym z punktów mówi o dobrej komunikacji werbalnej. W takiej sytuacji Bartek jest wykluczony nawet z inicjatyw robiony

"Mały Książe"

Obraz
Ostatni tydzień września przechorowaliśmy i nic szczególnego się nie działo. Chociaż  między czasie pojechaliśmy do Łodzi, by odebrać wreszcie świadectwo ukończenia pierwszej klasy gimnazjum. Po raz pierwszy na świadectwie przewagę miała ocena- bardzo dobry . Bardzo lubię jeździć do tej szkoły i trochę mi żal, że odległość nie pozwala nam bywać tam częściej ( Bartek mógłby uczęszczać na koła zainteresowań poza lekcyjnych i spotykać się z rówieśnikami). U nas wakacje , od tamtego roku szkolnego, zwykle trwają do października. niemniej zaczęliśmy już trochę się uczyć w ostatnim tygodniu. Na pierwszy ogień poszła biologia i język polski. Rozpoczęliśmy od lektury - Antoine'a de Saint - Exupery'ego ,"Mały Książę". Po każdym rozdziale Bartosz rysuje, odpowiada na pytania, a niebawem będziemy opisywać głównego bohatera  i uczyć się pisać rozprawkę,a także wprowadzimy elementy gramatyki ( budowa zdania). Na razie ilustracje: Bardzo demoniczny Mały Książe Planeta Pr

"Droga życia"

Obraz
Od tygodnia leżał sobie na półce film pożyczony nam przez Agnieszkę. Wreszcie wczoraj włożyłam go do napędu komputera ( nasz stoi w kuchni) i między pieczeniem placków zaczęłam oglądać. Po chwili zorientowałam się, że już dawno nie oglądałam tak dobrego filmu. Żeby nie ucierpiały ciasta, zastopowałam akcję filmu, dokończyłam- w trochę szybszym tempie- prace kuchenne i spokojnie obejrzałam cały film. Bohaterem filmu jest amerykański okulista Tom, który dowiaduje się o nagłej śmierci swojego syna Daniela. Daniel zamierzał pielgrzymować do Santiago de Compostela "Szlakiem Świętego Jakuba" i w Pirenejach zginął- pierwszego dnia wędrówki. Tom jedzie po ciało syna do Francji. Na miejscu postanawia skremować zwłoki i wyruszyć na pielgrzymkę razem z synem ,by uczcić jego pamięć. Po drodze spotyka innych pielgrzymów. Trójka z nich przyłącza się do niego i wędrują razem. Każdy z nich boryka się z własnymi porażkami i lękami. Każdy z nich poszukuje pokoju ducha i przebaczenia. Ta Dr

Zdolności

Obraz
Każda mama chce, żeby jej dziecko było utalentowane ( najlepiej w kilku dziedzinach). Mamy dzieci ze spektrum autyzmu nie różnią się pod tym względem. Jedynie trochę inne mamy priorytety.Chcemy, żeby dziecko mówiło, zachowywało się grzecznie w miejscach publicznych, pozbyło się licznych lęków, sztywności w przestrzeganiu codziennych rytuałów, a przede wszystkim umaiło bawić się z rówieśnikami i znalazło sobie przyjaciół. Jednak niekiedy  nasze dzieci przejawiają "zwykłe" talenty. Potrafią pięknie rysować, grac na instrumentach, mają fotograficzna pamięć i przyswajają wiedzę jak automat itd. Bartek choć w codziennych sprawach jest niezaradny też coś potrafi. Najbardziej zachwycają mnie jego nieporadne rysunki, bo cały czas pamiętam, że miał kłopoty z małą motoryką i nie potrafił docisnąć kredki,żeby zostawić  ślad na kartce. Ułatwiając mu zadanie pan od plastyki w szkole podstawowej nauczył go posługiwać się programem Paint. A oto ostatnie prace Bartka:

Muzyka

Obraz
W świecie naszego syna muzyka odgrywa ważną rolę. Zawsze go fascynowała. Dzięki piosenkom trochę mówi i śpiewa. Gdy był małym brzdącem i ciągałam go na różne terapie najbardziej lubił chodzić na muzykoterapię z panią Iwoną. To ona zauważyła, że Bartek bardzo jest zainteresowany grą na instrumencie {było to elektroniczne pianino). Zasugerowała mi,żebym zaczęła go uczyć na tym instrumencie. Ponieważ ona nie chciała tego robić, znalazłam panią w Warszawie, która uczy autystyczne dzieci gry na pianinie specjalnie opracowaną przez siebie metodą. W tamtym czasie Bartek miał tyle zajęć w domu i poz nim, że uznałam to za mało istotne. Po latach, kiedy bardzo chciał się uczyć grać postanowiłam to zmienić. Zwłaszcza, że parę lat temu ( cztery może pięć) byłam na konferencji w Krakowie, poświęconemu autyzmowi, gdzie osobiści zapoznałam się z metodą nauki gry na pianinie pani z Warszawy. Po powrocie i intensywnych poszukiwaniach znalazłam nauczycielkę, która zgodziła się uczyć Bartosza.. Z tego wy

Niebiańskie granie

Obraz
                                                                                                                                                                  Od trzech lat w naszym mieście we wrześniu odbywają się koncerty dedykowane Bogu  . W tym roku odbył się pod hasłem "Bóg jest miłością".  Trwał prawie cztery godziny i była przedstawiona różnego rodzaju miłość: małżeńska,   narzeczonych i osób poświęcających się Bogu. My poszliśmy przed dwudziesta i zostaliśmy do samego końca. Było ciemno więc wtopiłam się w tłum młodzieży i poczułam jakby czas się cofnął. Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte,  kiedy byłam młoda  tańczyłam i śpiewałam  na pielgrzymkach papieskich. Ten duch cały czas unosił się wczoraj nad nami. Najbardziej podobała mi się zakonnica, która grała na gitarze elektrycznej, po prostu "wymiękłam" słysząc jej solówkę o rockowym brzmieniu.  A to link do zdjęć : https://plus.google.com/photos/108219593042717428903/albums/578853512345

Historia w puszczy

Obraz
Gdy tok wędrujemy po Puszczy Kozienickiej natrafiamy nie tylko na piękne, bardzo stare drzewa, ale natykamy się na ślady historii z czasów II Wojny światowej. Puszcza była terenem walk z partyzantami, a także świadkiem egzekucji na ludności cywilnej. Pamięć o nich nie zaginęła. Grupowe mogiły są otaczane troską po dzień dzisiejszy.

Pożegnanie lata

Obraz
Bartek od dwóch dni chory. Dopadło go jesienne przeziębienie, a raczej letnie. Zdążyliśmy jeszcze odwiedzić parę miejsc za czym położył się do łóżka. Jedno z tych miejsc znajduje się w centrum Radomia, a drugie na obrzeżach miasta. Pierwsze to Stary Ogród, jeden z pierwszych ogrodów w stylu angielskim. Niestety pozostał po nim niewielki fragment z oczkiem wodnym i starymi drzewami. Drugie miejsce to chluba naszego regionu -  Muzeum Wsi Radomskiej. Położone na 34h ma dużo do zaoferowania zwiedzającym http://www.muzeum-radom.pl/ . Niestety ze Skansenu nie mamy zdjęć, ale wybierzemy się tam ponownie z aparatem. Chciała bym zrobić taki cykl "cztery pory roku na wsi". Zaczniemy od jesieni. Na razie zdjęcia ze Starego Ogrodu. Przy kamieniu upamiętniającym posadzenie dębu Jana Pawła II  Tablica poświęcona ks.Romanowi Kotlarzowi, którego zamordowali "nieznani sprawcy"  "Proszę o uśmiech"  Fantastyczne pałki wodne  Dąb Jana Pawła II  

Drzewa

Obraz
Połknęliśmy bakcyla z pieszymi  wyprawami. Zaczarowała nas Puszcza i nie możemy się doczekać soboty, kiedy znikniemy na dwa dni, w przepastnych ostępach lasu. Myślę, że coraz bliżej jesteśmy zrealizowani pomysłu, który nieśmiało nam przyszedł do głowy. Na wiosnę chcemy powędrować z plecakami i namiotem. Wędrówki nasze będą obejmować różne zakątki Polski. A na razie trenujemy w naszej okolicy przy okazji ucząc się. Motywem ostatniej naszej wycieczki były drzewa.