Niebiańskie granie

 
                                                                                                                                                                Od trzech lat w naszym mieście we wrześniu odbywają się koncerty dedykowane Bogu  .
W tym roku odbył się pod hasłem "Bóg jest miłością".  Trwał prawie cztery godziny i była przedstawiona różnego rodzaju miłość: małżeńska,   narzeczonych i osób poświęcających się Bogu.
My poszliśmy przed dwudziesta i zostaliśmy do samego końca. Było ciemno więc wtopiłam się w tłum młodzieży i poczułam jakby czas się cofnął. Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte,  kiedy byłam młoda  tańczyłam i śpiewałam  na pielgrzymkach papieskich. Ten duch cały czas unosił się wczoraj nad nami. Najbardziej podobała mi się zakonnica, która grała na gitarze elektrycznej, po prostu "wymiękłam" słysząc jej solówkę o rockowym brzmieniu. 
A to link do zdjęć :

Mówię wam było fantastycznie, a i jakoś nie spotkałam Moherowych Beretów tylko roześmianą,bawiącą się młodzież.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść ojca przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu" - Rupert Isaacson

Twoje dziecko jest inteligentne.

"Maria i ja"