Food Truck w Warszawie.

W niedziele po południu byliśmy na błoniach przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Pojechaliśmy tam ponieważ był zlot food trucków na koniec sezonu. Staliśmy się ich fanami od niedawna. Po raz pierwszy zobaczyliśmy je w noc muzeów przed Pałacem Kultury i zakochaliśmy się w nich od pierwszego wejrzenia. Jedzenie serwowane prosto z samochodu jest wyśmienite. Choć przewagę mają food trucki z hamburgerami można też zjeść potrawy z kuchni hinduskiej, tajskiej, chińskiej, meksykańskiej, włoskiej,belgijskiej a nawet z francuskiej (naleśniki, kasztany). Magdalena wybrała masale, ja - tortille, Artur - burgera a  Bartek - tacos.
Po zjedzeniu dań głównych przyszedł czas na deser. Najbardziej smakowały nam szaszłyki z owoców w czekoladzie. Magda nie mogła odmówić sobie naleśników. Ponieważ upał dawał nam się we znaki piliśmy dużo soków i lemoniad (np. z arbuza i mięty).


W Polsce jest już ponad trzysta ciężarówek z jedzeniem, a na zlot do stolicy zostały zaproszone najlepsze. Było ich 80. Moda na Food Trucki  w Polsce rozpoczęła się w 2013 roku. Przybyła do nas prosto z Ameryki. Oferuje też jedzenie wegetariańskie i wegański. Każdy znajdzie coś dla siebie.
My już czekamy na wiosnę 2016 roku kiedy znów przyjadą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść ojca przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu" - Rupert Isaacson

Twoje dziecko jest inteligentne.

"Maria i ja"