Myślenie obrazami

" ....ludzie z autystycznego spektrum znaczenie lepiej reagują na bodźce wizualne i mogą prawdopodobnie znacznie lepiej zapamiętać wygląd całego słowa zamiast "budowania"go. Budowanie wyrazów z dźwięków to idea, której nigdy nie udało mi się zrozumieć." cyt. z książki pt."Świry, dziwadła i zespół aspergera", Luke Jackson.
Pozwoliłam przytoczyć sobie ten cytat z jednej z moich ulubionych  książek o autyzmie, a  w zasadzie o zespole Aspergera. Napisał ją nastolatek, który ma wielkie poczucie humoru i dystansu do swojej choroby ( chociaż on uważa to za dar ....i pewnie ma rację). Ale wracając do tematu. Bartek właśnie w taki sposób się uczy. Dla niego najważniejszy jest obraz. Od początku bazowaliśmy na nauce metodą Domana + obrazek, a z czasem animacja. Ponieważ mamy wszystkie możliwe kategorie w obrazkach, począwszy od ubrań, jedzenia, umeblowania a skończywszy na czasownikach i przymiotnikach, właśnie je odkurzyłam w związku z nauką angielskiego. Jedyne co muszę zrobić to nowe napisy i już jest świetna pomoc do nauki języka obcego.
Dokładnie na temat myślenia obrazami pisze Temple Grandin - wysoko funkcjonująca osoba z autyzmem, pani doktor Wydziału Nauk o Zwierzętach w Uniwersytecie w Illinois, obecnie pracuje jako profesor nauk o zwierzętach w Uniwersytecie w Colorado. Prowadzi wykłady na temat autyzmu w całym kraju. Wyróżnia ona trzy typy myślenia obrazami:
  1. myślący wizualnie, czyli konkretnymi fotograficznymi obrazami;
  2. myślący muzycznie i matematycznie - posługują się wzorcami;
  3. myślący werbalnie, czyli szczegółowo formułują swoje myśli w słowach.
Wiedząc jak dziecko przyswaja wiedzę, łatwiej mu ją przekazać i są tego efekty. Oczywiście jest też kompilacja tych trzech wzorców myślenia. Bartek posługuje się wzorcami, czyli ma myślenie muzyczno - matematyczne. Może dlatego łatwiej mu śpiewać niż mówić, a matematyka to dla niego" bułka z masłem."


Komentarze

  1. Skąd wiesz w jaki sposób Bartek myśli? Testy jakieś robiliście?

    pozdrawiam
    Halina

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście,że nie. Nie ma żadnych testów. Wynika to z obserwacji jak przyswaja sobie informacje. Np.Kiedy pokazuję mu ilustracje od razu wie co na niej jest, gdy pokazuje wyraz już jest problem. Musi zapamiętać przez ćwiczenia , że dany wyraz dotyczy tego obrazka. Natomiast muzyka tak jak i cyfry zapamiętuje od razu ( potrafi zaśpiewać swoje ulubione piosenki z bajek Disneya, uczy się grać na pianinie bez nut pomagają mu w tym kolory).

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, skłoniłaś mnie właśnie do refleksji. wiem, że Mikołaj myśli obrazami - słowa to dla niego coś wtórnego, czego trzeba się uczyć, ale muszę się zastanowić nad myśleniem muzyczno-matematycznym, bo to też by tak trochę pasowało... "Myślenie obrazami" mam, tylko nie było czasu przeczytać. Teraz się za to wezmę!
    Dzięki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam też film fabularny pt."Temple Grandin", właśnie na podstawie jej książki "Myślenie obrazami". Jest też świetna książka na ten temat "Siła miłości", Cheri Florance i Marin Gazzaniga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cos w tym jest. Dawno zauwazyłam, że my komunikujemy sie głównie za pomocą piosenek. Od tego cała komunikacja sie właściwie zaczęła.
    Pokazywałam biedronkę i śpiewałam "tylko biedronka nie ma ogonka".Potem kiedy mała widziała biedronke, a ja w odpowiedzi spiewałam znana piosenkę, widziałam autentyczną radość, że sie rozumiemy i wiem o co jej chodzi. Dzisiaj nasz swiat to w wiekszości piosenki przypisane do konkretnych rzeczy i sytuacji.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść ojca przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu" - Rupert Isaacson

Twoje dziecko jest inteligentne.

"Maria i ja"